niedziela, 30 sierpnia 2015

Rozdział 2

    Aro czekał zniecierpliwiony aż do niego podejdę i podam mu dłoń. Gdy stanęłam obok Carlisle'a, lider Volturich odwrócił się do swoich braci i reszty kompanów.
-Czuje krew. W jej żyłach płynie krew. To niezwykłe! - powiedział Aro. Odwrócił się w stronę moją i Carlisle'a.
-Mogę? - zapytał i ujął moją dłoń, zamknął oczy i się skoncentrował. Widziałam to co on widział. Przeleciały momenty, z mojego dzieciństwa... I wtedy cofnęłam rękę.
-Coś nie tak? Masz jakąś tajemnice prze de mną, że nie chcesz, aby oglądał Twoje wspomnienia? A może to jakiś Wasz sekret? - dopytywał się Aro. Czułam, że Carlisle skierował na mnie wzrok. Wszyscy się na mnie gapili!
-Nie mam żadnej tajemnicy. Oni zresztą tez nie. Po prostu... po prostu nie chce przezywać pewnych chwil na nowo. - wytłumaczyłam. - W moich żyłach płynie krew. Sam to powiedziałeś Aro. Wiec po co te sprawdzenia? - zapytałam odwracając jego uwagę.
-Po co te sprawdzenia? - zapytał Aro.
-Tak i w ogóle, za co jesteśmy skazani? Za co skazałeś mnie i Cullenów? - odpowiedziałam.  Aro uniósł brwi. Odpowiedział dopiero po chwili.
-Jesteś pół człowiekiem, pół wampirem moja droga. Nie wiemy czy potrafisz dotrzymać tajemnicy o nas wampirach.
-Ja nie jestem żadną plotkarą! Potrafię dotrzymać kim jestem. Przecież gdybym coś powiedziała byłby tu teraz ksiądz albo jakiś człowiek z drewniany kołkiem i młotkiem w rekach! - wybuchnęłam. Aro spojrzał to na mnie, to na Carlisle'a. Wiedziałam, że moim wybuchem przesadziłam. Lecz ku mojemu zdziwieniu Aro wybuchł śmiechem.
-Hahaha... A to zabawne! Nasz mała Maria się zdenerwowała. - Jeszcze bardziej mnie to rozwścieczyło. Poczułam jak Carlisle dotyka mojego ramienia. Spojrzałam na niego i się powoli uspokajałam.
-Możecie odejść do swoich kompanów. Lecz pamiętajcie, że nie podjęliśmy jeszcze decyzji. - powiedział i odwrócił się. My także się odwróciliśmy i poszliśmy do swoich. Esme objęła mnie na chwile i puściła. Emmett, Edward i reszta otoczyli nas tworząc koło.
-To co teraz? - zapytał Emmett. Spojrzałam na Edwarda. Tylko on potrafi czytać w myślach.
-Kajusz i Marek właśnie próbują odwołać Ara od jego decyzji. - powiedział Edward. - Ale na próżno.
-A jaka Aro podjął decyzje? - zapytałam chociaż znałam już odpowiedź.
-Za pewnie uniewinnienie.  Gdyby podjął inną decyzje Kajusz i Marek nie zachowywali się tak. - odpowiedział Jasper, spojrzał na Edwarda, który kiwnął głową.
-Ale nie zmieni zdania? - zapytała Esme.
-Nie ma szans. Maria przekonała go co do jej "przeżyć". - powiedział Edward z uśmieszkiem na twarzy.
-Nie musimy się martwic. Na pewno zawoła Carlisle'a aby go o tym powiadomić. - powiedziała Bella. Spojrzeliśmy na siebie z uśmiechami na twarzach, opanowaliśmy się i spojrzeliśmy na Ara. Ten nas cały czas obserwował. Podniósł rękę.
-Mogę Cie prosić Carlisle? - zapytał nie znosząc sprzeciwu. Carlisle podszedł do niego odrobinę szybciej.
-Zostajecie uniewinnieni. Ale jeżeli usłyszę, że ta mała zaczyna rozrabiać, spotkamy się znowu.
-Oczywiście. - odpowiedział. Aro się rozchmurzył i podał rękę do Carlisle'a, który ja uścisnął.
-Ciesze się, że sprawy tak wyszły stary przyjacielu. - powiedział Aro.
-Ja także Aro. I mam nadzieje, że spotkamy się jeszcze w innych okolicznościach, w innym miejscu i czasie. - powiedział Carlisle puszczając rękę Ara.
-Ja także. No dobrze, możesz wracać. - powiedział Aro i obaj się odwrócili do siebie plecami. Aro zamierzał przemówić, a Carlisle wracał do nas. Wszyscy byliśmy nadal skupieni, aby usłyszeć co mówi Aro.
-Moi drodzy. Nie ma obawy, aby tutaj przebywać. Możemy spokojnie odejść do domu. - powiedział. Chwile później my zaczęliśmy świętować, a Volturi odchodzili. Jako ostatni został Aro. Spojrzałam na niego.
-Nie chcesz do nas dołączyć Alice? - zapytał.
-Nie dziękuję Aro.
-A ty Edwardzie, Bello? - zapytał, lecz spodziewał się odpowiedzi.
-Nie dziękujemy. - odpowiedzieli. Aro westchnął powiedział jaka to szkoda i odszedł. A my szczęśliwi odeszliśmy do domu. Edward i Bella poszli do Renesmee i Jacoba powiedzieć o nowinie.
Wiedziałam, że to dopiero początek mojego życia.

Brak komentarzy

Prześlij komentarz

© Halucynowaa | WS | X X X